Kapsalon - kebab jak nigdzie indziej?
Jakoś tak wyszło, że Holendrzy nie mogą się pochwalić zbyt mocno swoją własną kuchnią. Mimo wszystko czasami zdarzają się wyjątki od tej reguły. Widząc napis kapsalon w lokalu z kebabami delikatnie oniemiałem, ponieważ dokładnie taki sam napis jest praktycznie na każdym fryzjerze.
Co to jest?
Najprościej rzecz biorąc to odpowiednik znanego w Polsce kubełka z kebabem. Różnica jest taka, że tutaj najpierw frytki zapieka się z serem i mięsem na foliowej tacce, a na sam koniec dodaje się świeże warzywa i sos. Razem tworzy to niezwykle tłustą, kaloryczną i przesmaczną mieszaninę.
Skąd się wziął Kapsalon?
Potrawa i fryzjer nazywają się tak samo z prozaicznego powodu. Na początku lat 2000 w Rotterdamie pewien fryzjer, chodząc do swojego ulubionego lokalu, zawsze prosił, aby przygotować dla niego posiłek ze wszystkich jego ulubionych składników. Wkrótce inni klienci zaczęli zauważać potrawę i ta najpierw pojawiła się w innych lokalach w mieście, a później w Belgii i Holandii. Dzisiaj nawet można ją spróbować w Katmandu w Nepalu.
Miejsce gdzie w którym powstała pierwsza porcja kapsalonu.
Tim de Haan/ Wikimedia Commons
Warto spróbować tego połączenia, oczywiście z dobrego lokalu i niezbyt często!
Część informacji opiera się o ten artykuł: link